14.1.2008
Potrzeba matką wynalazków – to kredo jak żadne inne odzwierciedla pracę wrocławskich programistów, pracujących przy projekcie Explona. Tym razem stworzyli specjalne urządzenie nawigacyjne, które pomoże Arkadiuszowi Pawełkowi opłynąć przylądek Horn – jako pierwszemu człowiekowi na świecie – na … pontonie!
Tworzenie nowych rozwiązań, przełamywanie trudnych wyzwań, które początkowo wydają się nie do rozwiązania, pomaganie innym w realizacji ich pasji i pionierskich wyczynów – takich zadań zespół Explony podejmuje się z przyjemnością. Dlatego nie zastanawiali się ani chwili, gdy Arkadiusz Pawełek zwrócił się do projektantów Explony z prośbą o zaprojektowanie urządzenia sterującego. Znany podróżnik rozpoczyna właśnie swoją dwutygodniową wyprawę: jako pierwszy człowiek na świecie zamierza opłynąć przylądek Horn na odkrytym pontonie typu RIB.
- „Nie da się nie spać dwa tygodnie” - w ten sposób Arek Pawełek uzasadnił potrzebę skonstruowania samosteru – wspomina Arkadiusz Rabiega z Explony.
Łódź typu RIB (Rigid Inflatable Boat) to jednoosobowy odkryty ponton z twardym dnem, napędzany silnikiem spalinowym. Miejsce dla sternika zamontowane jest dokładnie pośrodku, przed sobą ma on przyrządy nawigacyjne. Przy wzburzonym morzu, gdy fale z wielką siłą uderzają o burty pontonu, sternik musi kierować łodzią na stojąco. Jedynym schronieniem jest mały namiot w przedniej części łodzi.
Aby ponton płynął w wybranym przez sternika kierunku, musi być cały czas kierowany. Dlatego też niezbędny jest jakiś automat, który będzie prowadził łódź podczas snu sternika i włączał syrenę, gdy ponton z powodu zbyt dużego prądu i kąta do ustalonego kursu sam nie da rady manewrować. A opłynięcie przylądka Horn odkrytym pontonem stanowi ogromne wyzwanie, którego nie da się zrealizować w czasie krótszym niż dwa tygodnie.- Można to porównać jedynie ze zdobyciem szczytu K2, najtrudniejszego z ośmiotysięczników. Moją ambicją jest, żeby ten zaszczyt przypadł polskiej załodze i banderze – podkreśla Arkadiusz Pawełek.
Trasa wyprawy prowadzi z Punta Arenas na Atlantyk, następnie na południe, wokół przylądka Horn. Kolejne etapy to wejście w kanały chilijskie. Międzytankowanie w Ushuaia, wyjście na Pacyfik, przejście do Cieśniny Magellana i żegluga na zachód do Punta Arenas. Całość trasy to przeszło 1200 mil morskich pod wiatr dochodzący nawet do 80 węzłów i zdradliwe prądy morskie. Po drodze nie ma przystanków ani zawijania do portów.
- Nie ma na rynku urządzeń, które potrafią sterować taką łodzią. Nasz pomysł wykorzystuje GPS do nawigacji oraz specjalny siłownik i pompę kręcącą sterem – wyjaśnia Piotr Paluszkiewicz z Explony.
Morze potrafi wywrócić wszystko. Dlatego łódź ma system odwracania po wywrotce. Niestety, można go użyć tylko dwa razy, bo na tyle wystarczy gazu w butlach ze specjalną niezamarzającą mieszanką. Wszystko, co jest zostanie zainstalowane na pontonie, musi być wodoszczelne.
- Nieszczelność, czy też wytrzymałość w ekstremalnych warunkach nie były głównym problemem. To mamy już opanowane. Najtrudniejsze było wyznaczenie algorytmów do logiki sterowania pontonem. Kiedy, jak często i jak mocno ma skręcać. To nie jest duży statek, tylko mały, poniewierany falami ponton – mówi Paweł Ludwików, programista Explony.
Teraz pozostało już tylko trzymać kciuki za powodzenie wypraw i za to, by wymyślone w ramach projektu Explona urządzenie spełniło swoje zadanie i pomogło sternikowi zrealizować pionierskie wyzwanie.
Dodatkowe informacje:
Explona
Explona to urządzenie nawigacyjne opracowane przez pasjonatów elektroniki i jazdy terenowej. W ramach projektu produkowane są przede wszystkim nowoczesne metromierze, czyli urządzenia służące do pomiaru odległości, zintegrowane z odbiornikiem nawigacji satelitarnej GPS.Pierwsze urządzenie zaprojektowane przez wrocławską firmę zostało wykorzystane m.in. w rajdzie Dakar 2007. Więcej informacji: http://www.explona.com
Arkadiusz Pawełek
Skipper, doświadczony żeglarz i pilot łodzi motorowych, przez lata był członkiem załogi regatowej "Łódki Bols", w tym podczas słynnych regat Sydney - Hobart. Jest drugim człowiekiem na świecie, który na odkrytej łodzi pontonowej przepłynął samotnie Atlantyk.
Parametry łodzi typu RIB:
- Długość - 7,5 metra
- Szerokość - 2,66 metra
- Dwa silniki przyczepne po 50HP i zbiorniki paliwa dające autonomiczność 1000 mil
- Projektowana prędkość maksymalna - 27 węzłów
- Projektowana wyporność - 2250 kg.
Strona wyprawy : http://www.eurogroup.pl/arek/
18.10.2007
27.8.2007
Zdjęcia do najnowszego filmu Waldemara Krzystka „Mała Moskwa” rozpoczynają się 8 sierpnia we Wrocławiu. To pierwsza w Polsce próba fabularnej dokumentacji czasu stacjonowania wojsk sowieckich w naszym kraju.
„Małą Moskwą” przez laty nazywano Legnicę, w której od 1945 roku stacjonował garnizon wojskowy i dowództwo wojsk Północnej Grupy Armii ZSRR. W mieście obok siebie funkcjonowały społeczności rosyjskie i polskie. Temat świetnie rozumie Waldemar Krzystek, absolwent legnickiego liceum, w młodości mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie rodzin radzieckich żołnierzy. Legnickie doświadczenia przewijają się silnie w twórczości reżysera. Akcja jego pierwszego filmu „W zawieszeniu” usytuowana została również w tym mieście. Tym razem reżyser sięga po autentyczną historię nieszczęśliwej miłości żony rosyjskiego lotnika do polskiego oficera.
„Po co robić ten film?” – prowokująco pyta Waldemar Krzystek, reżyser, scenarzysta i producent „Małej Moskwy”. „Ona, Wiera, jest Rosjanką i żoną radzieckiego pilota wojskowego. On, Michał, jest młodziutkim polskim porucznikiem. Spotykają się i zakochują w sobie w 1967 roku podczas sojuszniczych obchodów 50-tej rocznicy zwycięstwa Wielkiej Rewolucji Październikowej zorganizowanych w Legnicy, już wtedy najważniejszym mieście garnizonowym Armii Radzieckiej na terytorium Polski. Scenariusz tego filmu traktuje o tym fragmencie najnowszej historii narodów polskiego i rosyjskiego, której obraz jeszcze nigdy nie zaistniał w naszej sztuce. Napisałem go uczciwie i szczerze, bez narodowego szowinizmu, bez polskich fobii, ale i bez rusofilstwa.
Sztuka najlepiej buduje zbiorową świadomość i pamięć. Ludzie lepiej pamiętają i znają fakty oraz wydarzenia przedstawione w literaturze czy kinie niż w szkolnych podręcznikach. W naszej sztuce nie dość, że nie ma historii lat 1967-68, to jeszcze większym paradoksem jest, że żołnierze radzieccy występują na polskiej ziemi tylko w latach 1944/45, jako sojusznicy i wyzwoliciele. Później już ich
u nas nie ma. Czyli co? Wrócili do siebie?! Nie, to cenzura PRL-u stworzyła taką białą plamę w przedstawianiu naszej historii. I to trwa! Zróbmy więc ten film!”
Rozpoczynające się jutro zdjęcia potrwają do połowy listopada. Do 9 września ekipa będzie pracować we Wrocławiu. Sceny filmu realizowane będą m.in. na ulicach Świątnickiej i Katowickiej oraz
w Urzędzie Wojewódzkim (1-3 września). Największe przedsięwzięcie tego etapu produkcji to scena balu, wymagająca setki statystów, kręcona w Auli Uniwersytetu Wrocławskiego (7-9 września).
13 września ekipa „Małej Moskwy” przenosi się do Legnicy, gdzie zdjęcia będą realizowane w autentycznych plenerach i wnętrzach, m.in.: Domu Prioma przy ulicy Okrzei, szpitala przy ulicy Złotoryjskiej, na dworcu PKP, w Rynku, w Teatrze H. Modrzejewskiej, w Parku Miejskim. Główny bohater filmu jest pilotem, więc nie może zabraknąć lotniczych atrakcji. W terminie 21 – 24 września filmowcy pojawią się na posowieckim lotnisku w Krzywej (aktualnie tereny Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej). W nocy z 23 na 24 września będą kręcone tam plenery z udziałem śmigłowców i…. deszczu. Zapewne to nie jedyne trudne zadanie stojące przed ekipą. Kolejne sceny, realizowane na przełomie września i listopada, będą wymagały śniegu, a o ten w Legnicy, najcieplejszym mieście Polski, niełatwo.
„Mała Moskwa“ streszczenie filmu
Waldemar Krzystek:
Przez wiele długich lat istnienia Układu Warszawskiego w Legnicy mieściło się dowództwo Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej, któremu podlegały wojska stacjonujące w Polsce, NRD i Czechosłowacji, czyli w bardzo ważnych dla ZSRR krajach „bliskiej zagranicy”.
Garnizon legnicki był bardzo liczny. Oprócz koszar, wojskowego lotniska, wyrzutni rakiet i podziemnego sztabu Rosjanie zajmowali całe, specjalnie wydzielone dzielnice miasta, gdzie mieszkali żołnierze zawodowi ze swoimi rodzinami. Razem około trzydziestu tysięcy ludzi z różnych radzieckich republik. W mieście działały dwie szkoły radzieckie, sklepy, szpital, kino, kluby, również prokuratura i potężne więzienie w samym centrum miasta...
„Mała Moskwa” - tak Rosjanie nazywali wtedy Legnicę. Tak również nazywał WIERĘ, swoją rosyjską ukochaną, MICHAŁ, jej polski kochanek. Oboje są głównymi bohaterami tej historii. Opowiadamy ją ze współczesnej perspektywy, to jest od chwili przyjazdu męża i córki Wiery do współczesnej Polski. Jednak podstawowa część akcji dzieje się w latach 1967 – 1968.
Przyjaźń polsko – radziecka była wtedy deklarowana na każdym kroku, ale po cichu władze garnizonu nie życzyły sobie żadnego bratania się Polaków z Rosjanami na stopie prywatnej. Wzajemne kontakty mogły mieć charakter wyłącznie oficjalny i winny cały czas znajdować się pod kontrolą odpowiednich służb. Informowano o tym zaraz po przyjeździe każdego z nowego kontyngentu osobowego, a Rosjanie przyjmowali to z absolutnym zrozumieniem. Praktyka wyglądała oczywiście zupełnie inaczej. Przede wszystkim, bowiem handlowano między sobą, w sposób masowy i niezwykle wszechstronny. Świadczono też sobie różnego rodzaju usługi, mniej lub bardziej zakazane. Polki niańczyły rosyjskie dzieci, których rodzice byli ważni i bardzo zajęci. Rosyjscy lekarze leczyli Polaków często z chorób uznanych u nas za beznadziejne (głównie okuliści i pediatrzy). Niekiedy potajemnie chrzczono radzieckie niemowlaki.
W scenariuszu występuje ormiańskie małżeństwo SAJAT i NOWA. Ich synek zostanie konspiracyjnie ochrzczony w polskim kościele. Rodzicami chrzestnymi będą Polacy. Tego typu działania były możliwe, dlatego że wielu Polaków i Rosjan łączyła autentyczna i głęboka przyjaźń. Ich wzajemne zaufanie było ważniejsze i bardziej prawdziwe niż pętająca obie nacje ideologia tzw. realnego socjalizmu. Między sobą Polacy i Rosjanie zachowywali się w sposób otwarty, byli wobec siebie lojalni i równie ostrożni i wobec naszej milicji, i ich wojskowej żandarmerii czy KGB. Obie strony, bowiem doskonale wiedziały, że bardzo łatwo mogły zostać oskarżone o, na przykład, szpiegostwo. I nie miało znaczenia, że przyłapano kogoś na handlowaniu... kaszą gryczaną. Kasza była wtedy dowodem, że wzajemny kontakt nastąpił i mogła też być dowodem obrazy godności ZSRR, bo handlowanie nią sugerowało, że w ZSRR nie ma, co jeść.
Poza tym Polacy i Rosjanie pili wspólnie piwo w knajpie „Wiarus” zajadając się przy tym tarankami (suszonymi na słońcu rybami twardymi jak podeszwa) aż do momentu podjęcia tematów politycznych. Wtedy zaczynały się kłótnie i bijatyki, a kilka razy odbyły się nawet polsko – radzieckie pojedynki pistoletowe.
Najbardziej jednak tropione i prześladowane były związki intymne między obiema nacjami. Sam seks bywał od biedy tolerowany, wystarczyło tylko złożyć obietnicę poprawy. Uczucie miłości – było zakazane.
WIERA, żona JURY, radzieckiego porucznika, pilota oblatywacza, miała prawdziwego pecha, gdy w czasie zabawy z okazji 50-tej rocznicy Rewolucji Październikowej została wybrana przez polsko – rosyjskie jury oficerskie najładniejszą kobietą balu. Szalę zwycięstwa przeważyła na swoją stronę brawurowo wykonując ówczesny wielki szlagier. Koronę królowej wręczył jej najmłodszy oficer na sali polski porucznik, MICHAŁ JANICKI.
Fetując wspólnie jej sukces nie mogli przewidzieć, że jest to początek najpiękniejszego i najbardziej tragicznego okresu ich życia. W tym czasie Wiera tak kompletnie wariuje na punkcie „Miszy”, że decyduje się urodzić mu dziecko, miesiąc później występuje o rozwód, o przyznanie polskiego obywatelstwa i zgodę na pobyt stały w Polsce. Jest to głośne wyznanie swojej miłości. W odpowiedzi otrzymuje rozkaz spakowania się i powrotu do ZSRR razem z dzieckiem. Tam ma czekać na przyjazd męża. Nie chce się temu podporządkować. Decyduje się uciec z garnizonu razem z dzieckiem, ale nie wie, że od sześciu godzin w całej Legnicy obowiązuje już stan pełnej gotowości bojowej jednostek radzieckich i polskich, bo właśnie zaczyna się agresja na Czechosłowację. Również radzieccy cywile zostają zmilitaryzowani i obowiązuje ich regulamin wojskowy.
EKIPA FILMU „MAŁA MOSKWA”
PRODUKCJA SKORPION ART. Sp. z o.o
ul. Dzielna 6/32
00-162 WARSZAWA (CV)
BIURO WARSZAWA ul. Chełmska 21 p. 612
tel./fax (22) 851-11-04,841-61-71
skorpion@softmark.com.pl
BIURA FILMU W OKRESIE ZDJĘCIOWYM ul. Karkonoska 10 pok. 013
od 28.08.2007 DO 05.11.2007 53-015 Wrocław
tel. (71) 780-24-93/88
mala.moskwa@op.pl
Legnica, ul. Skarbowa 2
REŻYSERIA, SCENARIUSZ Waldemar Krzystek (CV)
PRODUCENT Paweł Rakowski, Ewa Jacuta
ZDJĘCIA Tomasz Dobrowolski (CV)
SCENOGRAF Tadeusz Kosarewicz (CV)
KOSTIUMOGRAF Małgorzata Zacharska
KIEROWNIK PRODUKCJI Małgorzata Jurczak
MUZYKA Zbigniew Karnecki
II REŻYSERZY Elżbieta Turska
Krzysztof Zbieranek
OBSADA FILMU „MAŁA MOSKWA”
AKTOR ROLA
WIERA Svetlana Hodchenkova (CV)
MICHAŁ Lesław Żurek (CV)
JURA Dmitrij Ulianow (CV)
POLITRUK Jurij Ickov
TOWARZYSZ Aleksiej Gorbunov (CV)
SAJAT Artiom Tkaczenko (CV)
NOWA Elena Leszczyńska (CV)
MATKA MICHAŁA Teresa Sawicka
PIWKO Edwin Petrykat
BALA Przemysław Bluszcz
KSIĄDZ Henryk Niebudek
DZIEWCZYNA NA CMENTARZU Weronika Książkiewicz
Swietłana Wiktorowna Hodchenkova (rola Wiery) – urodziła się 21 stycznia 1983 roku w Moskwie. W 2005 roku ukończyła szkołę teatralną im. Szczepkina. Debiutowała główną rolą w filmie Stanisława Goworuchina „Błogosławcie kobietę” (2003). Reżyser wypatrzył Swietłanę w zbiorówce i stwierdził, że właśnie ona odpowiada jego wizji. Potem obsadził ją również w jednej z głównych ról filmu „Nie tylko chlebem...” (2005). Pojawiła się w wielu serialach („Złodzieje ikon”, „Rieltor”, „Pseudonim: Albańczyk”, „Karuzela”) oraz w popularnym w Rosji „Talizmanie miłości” w roli jasnowidzącej Kasandry.
Lesław Żurek (Michał) – absolwent PWST w Krakowie. Aktor Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Zagrał główną rolę w filmie Macieja Migasa „Oda do radości”. Wystąpił w filmie “It's a free world" (reż. Ken Loach) oraz w serialach: “Na dobre I na złe” i „Egzamin z życia”.
Dimitrij Borysowicz Uljanow (Jura) – urodził się 26 października 1972 roku. W 1998 roku ukończył szkołę teatralną im. Szczukina. Po studiach rozpoczął pracę w teatrze im. Wachtangowa w Moskwie. Zagrał na małym i dużym ekranie m.in. w „Bogini”, „Złodziejach ikon”, „72 metrach”, „Moskiewskiej sadze”, „Nie zapominaj”, „Śmierci imperium”, „Pełni” i „Karuzeli”. Zdobył ogromną popularność rolami oficerów. W 1998 roku wyróżniony został nagrodą „Chryzantema”.
Artiom Walerjewicz Tkaczenko (Sajat) – urodził się 30 kwietnia 1982 w Kaliningradzie. Pierwsze kroki stawiał w studium teatralnym, a po jego ukończeniu wyjechał do Moskwy na studia w szkole teatralnej im. Szczepkina. Od 2003 roku jest członkiem zespołu teatru „Shalom”. Już na 2 roku szkoły teatralnej zagrał główną rolę w filmie Jewgienija Ławrientiewa „Nieźle jest marzyć”. W pracy tej oszukał reżysera mówiąc mu, że ma już 20 lat. Zagrał epizod w filmie Władimira Maszkowa „Marynarska cisza” i rolę Białego w „Nawet nie myśl! Cień niezależności”.
Elena Leszczyńska (Nowa) – urodziła się 14 stycznia 1981 w Jużno-Sachalinsku. Absolwentka Sankt-Petersburskiej Akademii Sztuki Teatralnej, wydział dramatyczny, specjalność: aktorka teatru dramatycznego i filmu(dyplom 2004).
Filmografia:„Ulice rozbitych latarni” (serial, Petersburg),"Bandycki Petersburg" (serial, Petersburg)
„Prawdziwe gliny” (serial, Petersburg), "Agent bezpieczeństwa narodowego" (serial, Petersburg)
„Dama, tchórz i narkomani” (film fab., reż. S. Połujanow, Sankt-Petersburg), "Niro Wolf i Archie Goodwyn" (serial, Petersburg), „Rosyjskie dreszczowce” (serial, Petersburg), „Przestępstwo w stylu modernistycznym” (serial, Petersburg), „Pit Bull”(serial, Warszawa)
Aleksiej Gorbunow (Towarzysz) - urodził się w 1961 roku w Kijowie. W 1984 roku ukończył Instytut im. Karpenko-Karego. Jako aktor teatralny pracował w zespole Teatru Kameralnego M. Nestantinera i Teatru Rosyjskiej Dramy im. Lesi Ukrainki. Debiutował główną rolą w filmie Władymira Popkowa „Gruz bez oznaczenia”. W latach 90 grał w wielu filmach; zasłynął rolą błazna Sziko w serialu historycznym „Hrabina De Montserrat” (1997). Ostatnie lata pracy zaowocowały ważnymi rolami w filmach: „Carmen” i wielu serialach. Na co dzień pracuje jako DJ w stacjach radiowych Kijowa.
Waldemar Krzystek, reżyser, autor scenariusza - urodzony 23.11.1953 r. Absolwent polonistyki Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Wydziału Reżyserii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Wybrana filmografia
1984 - POWINOWACTWO Film dyplomowy Reżyseria, scenariusz
1986 - W ZAWIESZENIU Reżyseria, scenariusz (współpraca)
1989 - OSTATNI PROM Reżyseria, scenariusz, dialogi
1992 - ZWOLNIENI Z ŻYCIA Reżyseria, scenariusz, dialogi
POLSKA ŚMIERĆ Reżyseria, scenariusz
ŻYCIE JAK POKER (FILM TV) - odcinki 1-10
1999/2000 - NIE MA ZMIŁUJ Reżyseria, scenariusz (współpraca)
FALA ZBRODNI (SERIAL TV) – odcinki 34 - 43
2006/2007 - EGZAMIN Z ŻYCIA
Ważniejsze nagrody filmowe:
1987 W ZAWIESZENIU
- FPFF Gdynia - nagroda za debiut reżyserski
- LLF Łagów - nagroda za scenariusz
- Nagroda Artystyczna Młodych I stopnia im. S.Wyspiańskiego
- Nagroda Przewodniczącego Komitetu Kinematografii za rok 1986
- Nagroda Niezależnego Komitetu Kultury im. Solidarności dla najlepszego filmu roku
1989 OSTATNI PROM
- FPFF Gdańsk, Gdynia - nagroda Prezydenta Gdyni
- Nagroda Przewodniczącego Komitetu Kinematografii za rok 1989
1992 ZWOLNIENI Z ŻYCIA
40-ty MFF San Sebastian:
- nagroda specjalna Jury za film
- “Srebrna Muszla” dla Krystyny Jandy za najlepszą rolę kobiecą
- Nagroda FIPRESCI dla najlepszego filmu Festiwalu
1994 POLSKA ŚMIERĆ - Nagroda Kodaka - Rochester N.Y., USA
Tomasz Dobrowolski, operator obrazu - absolwent studiów operatorskich na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. W latach 1985-87 studiował na Wydziale Reżyserii PWSFTviT w Łodzi.
Filmografia:
2007 - DLACZEGO NIE! Zdjęcia,
2006 - TYLKO MNIE KOCHAJ Zdjęcia,
2004 - RH+ Zdjęcia,
2004 - NIGDY W ŻYCIU! Zdjęcia,
2000-2007 - M JAK MIŁOŚĆ Zdjęcia,
2000 - 6 DNI STRUSIA Zdjęcia,
1999 - NA KONIEC ŚWIATA Zdjęcia, Operator kamery,
1999-2007 - NA DOBRE I NA ZŁE Zdjęcia (odcinki: 74-75), Operator kamery (odcinki: 74-75),
1995 - GNOJE Operator kamery
Tadeusz Kosarewicz, scenografia - scenograf. Absolwent Politechniki Wrocławskiej (1957). W latach 1960-66 był kierownikiem Wydziału Budowy Dekoracji Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu. Potem do roku 1990 pracował jako scenograf w Przedsiębiorstwie Realizacji Filmów "Zespoły Filmowe" w Warszawie, po reorganizacji Przedsiębiorstwa w Agencji Produkcji Filmowej do 1994 roku. Od 1967 jest członkiem Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Wybrana filmografia:
2003-2007 - FALA ZBRODNI Scenografia,
2002 - ZEMSTA (2002) Scenografia,
2000 - NIE MA ZMIŁUJ Scenografia,
1999 - ODLOTOWE WAKACJE Scenografia,
1998 - SIEDLISKO Scenografia,
1997 - FARBA Scenografia,
1996 - GERMANS Scenografia,
1995 - NACHSTE WOCHE IST FRIEDEN Scenografia,
1994 - VOYAGE EN POLOGNE Scenografia,
1994 - POLSKA ŚMIERĆ Scenografia, Dekoracja wnętrz,
1994 - CUDOWNE MIEJSCE Scenografia,
1993 - OBCY MUSI FRUWAĆ Scenografia,
1993 - JAŃCIO WODNIK Scenografia,
1992 - ZWOLNIENI Z ŻYCIA Scenografia,
1990 - SESZELE Scenografia,
1989 - OSTATNI PROM Scenografia,
1989 - KONSUL Scenografia,
1989 - KANCLERZ Scenografia,
O FILMIE
NOŚNIK 35 mm EASTMAN KODAK
CZAS TRWANIA FILMU 100 minut
MIEJSCA ZDJEC WROCŁAW, LEGNICA
ROZPOCZĘCIE ZDJĘĆ 28.08.2007
Produkcja
TELEWIZJA POLSKA S.A.
SKORPION ART.
BANANA SPLIT POLSKA
Współfinansowanie
POLSKI INSTYTUT SZTUKI FILMOWEJ
URZĄD MARSZAŁKOWSKI WOJEWÓDZTWA DOLNOSLĄSKIEGO
PREZYDENT MIASTA LEGNICY
TEATR IM. H. MODRZEJEWSKIEJ W LEGNICY
KGHM POLSKA MIEDŹ SA
PRODUKCJA
SKORPION ART Sp. z o. o.
Prezes - Paweł Rakowski
W okresie 1990-2007 firma zrealizowała około 100 teatrów telewizji i 19 filmów fabularnych, kilkanaście teledysków, reklam i filmów dokumentalnych.
Filmografia:
1992 – „CZY KTOS MNIE KOCHA W TYM DOMU”, reż. Stanisław Jędryka
1993 – „DWA KSIĘŻYCE”, reż. Andrzej Barański
„PÓŻEGNANIE Z MARIĄ”, reż. Filip Zylber
1994 - „DAMA KAMELIOWA”, reż. Jerzy Antczak
„POLSKA ŚMIERĆ”, reż. Waldemar Krzystek
„PRZYGODY JOANNY”, reż. Anna Sokołowska
1995 - „HORROR W WESOŁYCH BAGNISKACH”, reż. Andrzej Barański
„ŁAGODNA”, reż. Mariusz Treliński
„PESTKA”, reż. Krystyna Janda
1996 – „DZIEŃ WIELKIEJ RYBY”, reż. Andrzej Barański
1997 – „NOCNE GRAFFITI”, reż. Maciej Dutkiewicz
1999 – „FUKS”, reż. Maciej Dutkiewicz
2000 – „NIE MA ZMIŁUJ”, reż. Waldemar Krzystek
„EGOIŚCI”, reż. Mariusz Treliński
2001 – „GŁOŚNIEJ OD BOMB”, reż. Przemysław Wojcieszek
2002 – „CHOPIN- PRAGNIENIE MIŁOŚCI”, reż. Jerzy Antczak
2004 – „W DÓŁ KOLOROWYM WZGÓRZEM’, reż. Przemysław Wojcieszek
2005 – „DOSKONAŁE POPOŁUDNIE”, reż. Przemysław Wojcieszek
„PARĘ OSÓB, MAŁY CZAS”, reż. Andrzej Barański
2006/7 – „HIENA”, reż. Grzegorz Lewandowski
„BRACISZEK”, reż. Andrzej Bara
DYSTRYBUCJA
STUDIO INTERFILM Sp z o.o.
Biuro Dystrybucji Filmów
02-548 Warszawa
ul. Grażyny 15 pok. 107
tel. 022-440-82-85
fax. 022-440-82-88
internet: interfilm@film-tv.pl
zbigniew@film-tv.pl
Szef dystrybucji: Zbigniew Żmigrodzki
PR i reklama: Joanna Szlągiewicz (022-440-82-86)
Rozpowszechnianie: Barbara Brzezińska
W repertuarze m.in.:
”Nigdy w życiu” – reż. Ryszard Zatorski (pol. – 2004)
„Pitbull” – reż. Patryk Vega (pol. – 2005)
„Tylko mnie kochaj” – reż. Ryszard Zatorski (pol. – 2006)
„Jan Paweł II” – reż. John Kent Harrison (USA, pol., wł. – 2006)
„Karol – papież, który pozostał człowiekiem” – reż. Giacomo Battiato (wł. – 2006)
„Dlaczego nie!” – reż. Ryszard Zatorski (pol. – 2007)
23.7.2007